niedziela, 29 września 2013

Rozdział XII

Po paru dniach:
*oczami Kyuhyuna 
Dosia już była w domu, pamięć powoli jej wracała, lecz nie pamiętał jeszcze wielu rzeczy. Dziewczyna była w pokoju. Poszedłem do niej by sprawdzić jak się czuję. Zapukałem i wszedłem.
- Cześć...- powiedziała zastanawiając się przez chwilę.
- Kyuhyun.- dokończyłem
- Racja. Przepraszam wciąż nie mogę zapamiętać twojego imienia.
- Nic nie szkodzi. Jak się czujesz?- spytałem siadając obok dziewczyny.
- Dobrze.
- Może ci w czymś pomóc?
- Pomożesz mi zejść na dół? Przez ten gips nie mogę nawet zejść po schodach.
- Jasne.
- Dzięki.
Po jakiś 5 minutach byliśmy na parterze. Dziewczyna usiadła na sofie i włączyła tv a ja   usiadłem obok niej, dziewczyna po chwili się przytuliła. Momentalnie zasnęła na moim ramieniu. Zaniosłem ją do pokoju i położyłem ostrożnie na łóżku, gdy do pokoju weszła Iza. 
- Dorota już usneła ? - spytała.
- Tak. Przed chwilą.- odpowiedziałem.
- Mogę cię o coś spytać?
- Jasne, ale może chodźmy do salonu.
Po chwili w salonie: 
-O co chodzi spytał chłopak
- Co się zdarzyło podczas wypadku? 
- Dużo wyjaśniać.
- Mamy czas. 
* oczami Aizis 
Siedziałam w swoim pokoju i czytałam książkę. Do pokoju wyszedł Teuk i usiadł obok mnie, a ja nie drgnełam wciąż byłam na niego wściekła.
Po chwili spytał : 
- Co się stało?
- Nie odzywaj się do mnie!
- Wciąż jesteś zła za tamto? Przecież ci mówiłem że to moja była i nie jesteśmy razem. 
- I ja mam w to niby uwierzyć?
- Powinnaś. Nigdy bym cię nie okłamał. Kocham cię.
- Ja ciebie też, ale wyjaśnij mi skoro nie jesteście razem to dlaczego tak na ciebie krzyczała?

- Sam nie wiem. Pewnie była zła za to że z nią zerwałem.
- Jeżeli z nią zerwłeś to dlaczego jeżeli mogę spytać?
- Dla ciebie kochanie- powiedział a ja wtuliłam się w poduszką i się rozpłakałam 
- Wyjdź chce zostać sama. -powiedziałam przez łzy, siedziałam w jednej pozycji i rozmyślałam. 
- Czemu byłam dla niego taka zła? -powiedziałam sama do siebie. Po około 30 minutach wyjrzałam z pokoju i i zawołałam chłopaka. 
- Sorry że się na ciebie tak zdenerwowałam - chłopak nic nie powiedział tylko mnie przytulił. 
- Nic się nie stało.- Powiedział po chwili i pocałował mnie w czoło. 
- Kocham cię. - szepnęłam 
* oczami Izy 
Gdy Kyuhyun wyjaśnił mi już wszystko. Poszłam do góry do pokoju Aizis zapukałam i weszłam. 
- Może się... widzę że przeszkadzam.- powiedziałam zaskoczona 
- Nie, nie przeszkadzasz. Co chciałaś ?- LeeTeuk 
- Może się przejdziemy?
- Co ty na to? - blondynka spytała się lidera. 
- Nie nie mogę muszę jeszcze coś załatwić jeżeli chcesz to idź.- odpowiedział.   
- To co idziemy ?
Wyszłyśmy z domu i poszłyśmy w stronę parku.
- A więc co było takiego ważnego?
- Nic chciałam normalnie z tobą pogadać. 
- A tak w ogóle to odczep się od Mina.
- Znowu zaczynasz? 
- Tak bo to dla mnie ważne.- Powiedziała blondynka, gdy właśnie dochodziłyśmy do kawiarni.
* oczami Mina 
Gdy dziewczyny poszły, ruszyłem w stronę pokoju lidera. Zapukałem i wszedłem. 
- Czy wiesz coś o tym żeby twoja dziewczyna ma coś przeciwko mojemu związkowi z  Izą ?- powiedziałem na samym wejściu, chłopak czytał akurat jakiś magazyn.
- Wspominała coś, ale nie była chyba zła.- powiedział 
- Dziękuję. - Wyszedłem z pokoju i zszedłem na dół, usiadłem na sofie i włączyłem tv. 
Po około pół godziny dziewczyny nie wracały więc postanowiłem napisać SMS'a do Aizis:
Gdzie jesteście martwię się o was wracajcie do domu. 
Po chwili dostałem wiadomość: 
Ja wracam pokłóciłyśmy się przyjdź po nią nie mam zamiaru z nią gadać. Jest w kawiarni nieopodal.
Nie wiem o co poszło, ale będzie troszeczkę ciężko je pogodzić. Od razu wyszedłem z budynku. Ciekawy jestem co się tam stało? Gdy byłem na miejscu przez szybę zauważyłem dziewczynę rozmawiającą z jakimś chłopakiem. Wszedłem  do środka chłopak od razu odszedł od stolika.
- Co to ma znaczyć ? - spytałem ze spokojem 
- Ale co mam przez to rozumieć? - Odpowiedziała
- Co to za chłopak?
-Aaaaa... To jest mój dobry kolega z Polski.
- Aha już myślałem.
- Bym cię nie zostawiła kotku.- powiedziała a ja się tylko lekko uśmiechnąłem.
- O co poszło ?
- Nie ważne. Powiem ci, ale nie tu.
-Ok -powiedziałem i poszliśmy w stronę mostu. Stanęliśmy przy barierce.
- Pokłociłyśmy się o ciebie.- powiedziała dziewczyna.
- A jednak.
- Co ?
- Moja kochana kuzyneczka jest zazdrosna.
Staliśmy tam i rozmawialiśmy puki się nie ściemniło. Ruszyliśmy w stronę domu. Weszliśmy do budynku i poszliśmy do swoich pokoi. 
*oczami Aizis 
Rano obudził mnie pocałunek, ale nie wiedziałam od kogo. Gdy już całkowicie się obudziłam to w pokoju nikogo nie było. Zeszłam na dół. Przy stole siedzieli Teuk z Donghae. 
- Byłeś u mnie w pokoju?- zwróciłam się do starszego. 
- Nie, a co się stało?- odpowiedział. 
- A nic, nie ważne.
Na dół zeszli Dosia i Kyuhyun.
- Cześć. Jak się spało? -powiedziała dziewczyna. 
- Cześć. Dobrze jak tam pamieć powraca?- spytałam. 
- Powoli sobie wszystko przypominam.
- To dobrze.
* oczami Doroty 
Po śniadaniu każdy poszedł w swoją stronę. Udało mi się jakoś dojść do sofy usiadłam na niej i włączyłam tv. Po chwili kolo mnie usiadł najmłodszy, a ja  wtuliłam się w niego. Siedzieliśmy tak około godziny, nagle chłopak spytał:
- Co się stało ?
- Nic, tylko zastanawiam się dlaczego obudziłam się w szpitalu ?- odpowiedziała.
- Nie pamiętasz ?
- Nie, nic sobie nie przypominam.
- Uciekałaś przede mną nie wiem z jakiego powodu.
- Naprawdę przed tobą uciekałam ?
- Tak. 
- I co było dalej ?
- Wtedy wpadłaś pod samochód i ...- powiedział ze łzami w oczach -wtedy wylądowałaś w szpitalu.
Gdy to usłyszałam rozpłakałam się, wtedy chłopak przytulił mnie i powiedział:
- Nie płacz. Najważniejsze jest to że żyjesz.- powiedział i pocałował mnie w czoło.
- Tak wiem, ale boje się że jeśli przypomnę sobie dlaczego przed tobą uciekłam, zdarzy się to samo.
- Spokojnie, nie dopuszczę do tego.- odrzekł współczująco i uśmiechnął się.

1 komentarz:

  1. No nawet nieźle, idzie wam coraz lepiej.
    Powodzenia w dalszym pisaniu
    ~Kaja

    OdpowiedzUsuń