niedziela, 29 września 2013

Rozdział XII

Po paru dniach:
*oczami Kyuhyuna 
Dosia już była w domu, pamięć powoli jej wracała, lecz nie pamiętał jeszcze wielu rzeczy. Dziewczyna była w pokoju. Poszedłem do niej by sprawdzić jak się czuję. Zapukałem i wszedłem.
- Cześć...- powiedziała zastanawiając się przez chwilę.
- Kyuhyun.- dokończyłem
- Racja. Przepraszam wciąż nie mogę zapamiętać twojego imienia.
- Nic nie szkodzi. Jak się czujesz?- spytałem siadając obok dziewczyny.
- Dobrze.
- Może ci w czymś pomóc?
- Pomożesz mi zejść na dół? Przez ten gips nie mogę nawet zejść po schodach.
- Jasne.
- Dzięki.
Po jakiś 5 minutach byliśmy na parterze. Dziewczyna usiadła na sofie i włączyła tv a ja   usiadłem obok niej, dziewczyna po chwili się przytuliła. Momentalnie zasnęła na moim ramieniu. Zaniosłem ją do pokoju i położyłem ostrożnie na łóżku, gdy do pokoju weszła Iza. 
- Dorota już usneła ? - spytała.
- Tak. Przed chwilą.- odpowiedziałem.
- Mogę cię o coś spytać?
- Jasne, ale może chodźmy do salonu.
Po chwili w salonie: 
-O co chodzi spytał chłopak
- Co się zdarzyło podczas wypadku? 
- Dużo wyjaśniać.
- Mamy czas. 
* oczami Aizis 
Siedziałam w swoim pokoju i czytałam książkę. Do pokoju wyszedł Teuk i usiadł obok mnie, a ja nie drgnełam wciąż byłam na niego wściekła.
Po chwili spytał : 
- Co się stało?
- Nie odzywaj się do mnie!
- Wciąż jesteś zła za tamto? Przecież ci mówiłem że to moja była i nie jesteśmy razem. 
- I ja mam w to niby uwierzyć?
- Powinnaś. Nigdy bym cię nie okłamał. Kocham cię.
- Ja ciebie też, ale wyjaśnij mi skoro nie jesteście razem to dlaczego tak na ciebie krzyczała?

- Sam nie wiem. Pewnie była zła za to że z nią zerwałem.
- Jeżeli z nią zerwłeś to dlaczego jeżeli mogę spytać?
- Dla ciebie kochanie- powiedział a ja wtuliłam się w poduszką i się rozpłakałam 
- Wyjdź chce zostać sama. -powiedziałam przez łzy, siedziałam w jednej pozycji i rozmyślałam. 
- Czemu byłam dla niego taka zła? -powiedziałam sama do siebie. Po około 30 minutach wyjrzałam z pokoju i i zawołałam chłopaka. 
- Sorry że się na ciebie tak zdenerwowałam - chłopak nic nie powiedział tylko mnie przytulił. 
- Nic się nie stało.- Powiedział po chwili i pocałował mnie w czoło. 
- Kocham cię. - szepnęłam 
* oczami Izy 
Gdy Kyuhyun wyjaśnił mi już wszystko. Poszłam do góry do pokoju Aizis zapukałam i weszłam. 
- Może się... widzę że przeszkadzam.- powiedziałam zaskoczona 
- Nie, nie przeszkadzasz. Co chciałaś ?- LeeTeuk 
- Może się przejdziemy?
- Co ty na to? - blondynka spytała się lidera. 
- Nie nie mogę muszę jeszcze coś załatwić jeżeli chcesz to idź.- odpowiedział.   
- To co idziemy ?
Wyszłyśmy z domu i poszłyśmy w stronę parku.
- A więc co było takiego ważnego?
- Nic chciałam normalnie z tobą pogadać. 
- A tak w ogóle to odczep się od Mina.
- Znowu zaczynasz? 
- Tak bo to dla mnie ważne.- Powiedziała blondynka, gdy właśnie dochodziłyśmy do kawiarni.
* oczami Mina 
Gdy dziewczyny poszły, ruszyłem w stronę pokoju lidera. Zapukałem i wszedłem. 
- Czy wiesz coś o tym żeby twoja dziewczyna ma coś przeciwko mojemu związkowi z  Izą ?- powiedziałem na samym wejściu, chłopak czytał akurat jakiś magazyn.
- Wspominała coś, ale nie była chyba zła.- powiedział 
- Dziękuję. - Wyszedłem z pokoju i zszedłem na dół, usiadłem na sofie i włączyłem tv. 
Po około pół godziny dziewczyny nie wracały więc postanowiłem napisać SMS'a do Aizis:
Gdzie jesteście martwię się o was wracajcie do domu. 
Po chwili dostałem wiadomość: 
Ja wracam pokłóciłyśmy się przyjdź po nią nie mam zamiaru z nią gadać. Jest w kawiarni nieopodal.
Nie wiem o co poszło, ale będzie troszeczkę ciężko je pogodzić. Od razu wyszedłem z budynku. Ciekawy jestem co się tam stało? Gdy byłem na miejscu przez szybę zauważyłem dziewczynę rozmawiającą z jakimś chłopakiem. Wszedłem  do środka chłopak od razu odszedł od stolika.
- Co to ma znaczyć ? - spytałem ze spokojem 
- Ale co mam przez to rozumieć? - Odpowiedziała
- Co to za chłopak?
-Aaaaa... To jest mój dobry kolega z Polski.
- Aha już myślałem.
- Bym cię nie zostawiła kotku.- powiedziała a ja się tylko lekko uśmiechnąłem.
- O co poszło ?
- Nie ważne. Powiem ci, ale nie tu.
-Ok -powiedziałem i poszliśmy w stronę mostu. Stanęliśmy przy barierce.
- Pokłociłyśmy się o ciebie.- powiedziała dziewczyna.
- A jednak.
- Co ?
- Moja kochana kuzyneczka jest zazdrosna.
Staliśmy tam i rozmawialiśmy puki się nie ściemniło. Ruszyliśmy w stronę domu. Weszliśmy do budynku i poszliśmy do swoich pokoi. 
*oczami Aizis 
Rano obudził mnie pocałunek, ale nie wiedziałam od kogo. Gdy już całkowicie się obudziłam to w pokoju nikogo nie było. Zeszłam na dół. Przy stole siedzieli Teuk z Donghae. 
- Byłeś u mnie w pokoju?- zwróciłam się do starszego. 
- Nie, a co się stało?- odpowiedział. 
- A nic, nie ważne.
Na dół zeszli Dosia i Kyuhyun.
- Cześć. Jak się spało? -powiedziała dziewczyna. 
- Cześć. Dobrze jak tam pamieć powraca?- spytałam. 
- Powoli sobie wszystko przypominam.
- To dobrze.
* oczami Doroty 
Po śniadaniu każdy poszedł w swoją stronę. Udało mi się jakoś dojść do sofy usiadłam na niej i włączyłam tv. Po chwili kolo mnie usiadł najmłodszy, a ja  wtuliłam się w niego. Siedzieliśmy tak około godziny, nagle chłopak spytał:
- Co się stało ?
- Nic, tylko zastanawiam się dlaczego obudziłam się w szpitalu ?- odpowiedziała.
- Nie pamiętasz ?
- Nie, nic sobie nie przypominam.
- Uciekałaś przede mną nie wiem z jakiego powodu.
- Naprawdę przed tobą uciekałam ?
- Tak. 
- I co było dalej ?
- Wtedy wpadłaś pod samochód i ...- powiedział ze łzami w oczach -wtedy wylądowałaś w szpitalu.
Gdy to usłyszałam rozpłakałam się, wtedy chłopak przytulił mnie i powiedział:
- Nie płacz. Najważniejsze jest to że żyjesz.- powiedział i pocałował mnie w czoło.
- Tak wiem, ale boje się że jeśli przypomnę sobie dlaczego przed tobą uciekłam, zdarzy się to samo.
- Spokojnie, nie dopuszczę do tego.- odrzekł współczująco i uśmiechnął się.

piątek, 27 września 2013

Rozdział XI

Siemanko stwierdziłyśmy, że wrócimy wcześniej, a więc jesteśmy ;) Dobra więc miłego czytania.  
__________________________________________________________
*oczami Kyuhyuna
Siedziałem w szpitalu już parę godzin czekając aż Dorota się obudzi, wtedy z sali wyszedł lekarz i powiedział:
- Jest w bardzo złym stanie.- oznajmił.
- Co z nią teraz będzie? - spytałem.
- Tego jeszcze nie wiemy, istnieje także prawdopodobieństwo że się nie obudzi, ale trzeba być dobrej myśli. Teraz zabieramy ją na sale operacyjną.- odpowiedział.
Byłem załamany i cały czas zadawałem sobie pytanie "Dlaczego ode mnie uciekła?". Po jakiś 3 godzinach widziałem jak wywożą dziewczynę z sali operacyjnej od razu podszedłem do jednego z lekarzy.
- Doktorze co z nią?- spytałem.
- Operacja zakończyła się, jej stan jest stabilny ale ma złamaną rękę i nogę.- odrzekł.
- Mogę do niej wejść ?
- Na razie nie, ponieważ jest jeszcze słaba, ale niedługo jej stan powinien się poprawić.
- Dziękuję.- odrzekł i usiadł na ławce.
Czekałem siedząc na ławce 2 godziny, aż w końcu wyszedł lekarz. Bez zawahania podszedłem i spytałem:
- Doktorze co z nią?
- Jej stan jak na razie się poprawił, ale w każdej chwili to się może zmienić.- odpowiedział.
- Mogę do niej wejść? - spytałem.
- Tak.
Gdy ją zobaczyłem myślałem że zemdleję. Nigdy nie widziałem gorszego widoku. Podpięta do tych wszystkich rurek. Wciąż zadawałem sobie pytanie "Dlaczego ode mnie uciekłaś?".
Był ranek. Nagle zadzwonił telefon, była to Aizis. Wyszedłem na zewnątrz budynku i odebrałem.
- Cześć Kyuhyun. Co z Dorotą ?- spytała.
- Nie jest dobrze. Wciąż się nie obudziła.- odpowiedział.
- Zaraz tam będę to pogadamy.
- Ok.
Po chwili blondynka była na miejscu. Wtedy chłopak zapytał:
- Może wiesz czemu ona przede mną uciekła ?
- Nie, nic nie wiem. Mam tylko nadzieję że się obudzi.
Usiedliśmy na krzesłach obok łóżka dziewczyny. Złapałem ją ponownie za rękę i poczułem uścisk na mojej dłoni. Myślałem że się obudziła, lecz się myliłem.
*oczami Izy
Siedziałam w pokoju. Rozmyślałam co się stało z moją siostrą? Brakowało mi jej chociaż cały czas potrafiłyśmy się kłócić. Po chwili do pokoju wszedł Min i usiadł obok mnie na łóżku.
- Czym się tak martwisz ?- spytał.
- Zastanawiam się, co się stało w chwili wypadku Dosi.- odpowiedziała.
- Nie zamartwiaj się tak, wszystko będzie dobrze.- powiedział i przytulił mnie do siebie aż się rozpłakałam.
- A co jak ona się już nigdy nie obudzi ?- powiedziałam, a chłopak pocałował mnie w czoło.
- Może chcesz do niej pójść ?- spytał.
- Mogę iść, ale nie przestrasz się jak będę narzekać.
Po chwili już wychodziliśmy z budynku. Po drodze kupiliśmy coś do jedzenia dla Kyuhyuna i najmłodszej z dziewczyn. Po około 10 minutowej drodze doszliśmy na miejsce. Weszliśmy do budynku. Od razu poszliśmy do sali w której leżała długowłosa. Min podszedł do swojej kuzynki, która się z nim przywitała. Najwidoczniej rano się nie widzieli. Nie byłam zazdrosna bo to przecież rodzina, ale byłam też na nią zdenerwowana, akurat w takiej chwili zachciało jej kłócić o Mina. Teraz jest ważniejsza Dosia i jej zdrowie a nie jej głupie wymysły. Tak myślałam gdy do jej łóżka podeszła pielęgniarka. 
- Przepraszam pan jest krewnym tej dziewczyny? - spytała. 
- Nie ale jestem jej chłopakiem.- powiedział Kyu.
- Ale ja jetem jej siostrą.- powiedziałam .
- Za chwile dziewczyna powinna się obudzić- stwierdziła pielęgniarka .
Ja twarzy Kyu pojawił się uśmiech. Wszyscy czekaliśmy aż dziewczyna się wybudzi. Po około 2 godzinach dziewczyna otworzyła oczy.
- Co się stało i co ja tutaj robię?- spytała zachrypniętym lekko głosem.
- Jejciu jak ja się cieszę że się przebudziłaś.- powiedział chłopak dziewczyny.
*oczami Dosi 
- Kim ty jesteś ?- spytałam się chłopaka który trzymał moją rękę.
- Jak ty mnie nie poznajesz ?- powiedział chłopak .
- A mam cie niby znać? .
- Tak jestem twoim chłopakiem. 
- Cześć ..... 
- Kyuhyun- powiedział chłopak. 
- A ty jak masz na imię- spytałam się chłopaka który miała na kolanach moją siostrę. 
- Sungmin- powiedział blondyn .

poniedziałek, 23 września 2013

Mała przerwa

Cześć, mam przykrą dla nas i dla was chyba też wstrzymujemy na razie bloga :( . Jesteście pewnie ciekawi do kiedy do końca miesiąca (znaczy do 1.10) ja muszę się uczyć ;(, Dora nie ma pomysłów żeby pisać.

niedziela, 22 września 2013

Rozdział X

*oczami Dosi
Gdy wychodziłam z pokoju najmłodszej zobaczyłam Kyuhyuna wychodzącego z domu. Przypomniałam sobie historię Aizis. Pomyślałam że z moim chłopakiem może być tak samo, więc poszłam za nim. Po dwóch minutach drogi zobaczyłam że chłopak prze zemnie śledzony witał się z jakąś nieznaną mi dziewczyną. Stało się dokładnie tak samo jak w tym co mówiła mi blondyna. Przytulił ją, a ja poleciałam prosto do domu, wbiegłam po schodach i poszłam do swojego pokoju się wypłakać.
*oczami Kyuhyuna
Gdy wróciłem do domu poszedłem prosto do Doroty. Zapukałem i wszedłem. Widząc dziewczynę całą zapłakaną bez zawahania spytałem:
- Co się stało ?
Długowłosa bez odpowiedzi wybiegła z domu i pobiegła do parku. Nie wiedząc co się dzieje od razu pobiegłem za nią. Zapłakana dziewczyna biegła wzdłuż chodnika, nie patrząc przed siebie wybiegła na ulicę. Chciałem ostrzec dziewczynę lecz nie zdążyłem ponieważ z nienacka wyjechał samochód i potrącił ją. Podbiegłem do ciemnowłosej i zadzwonił po karetkę. Dziewczyna leżała w bez ruchu a kierowca uciekł z miejsca owego zdarzenia. Po chwili zjawiła się karetka którą razem z dziewczyną pojechałem do szpitala. Gdy zabrali ją na jakąś sale zbytnio nie znałem się na tym, napisałem do Aizis wiedziałem że jest to jej najlepsza przyjaciółka. Po chwili zjawili się wszyscy zainteresowani tym co się dzieje. 
- Co się właściwie stało ?-  spytała jej siostra trzymająca Mina za rękę.
- Biegłem... samochód...krew...karetka- powiedział roztrzęsiony jeszcze tym faktem chłopak.
- Iza mogę cie prosić na słówko? - powiedziała blondynka 
- Oczywiście- powiedziała niższa, a młodsza pociągnęła ją za rękę wychodząc z budynku.
*oczami Izy 
- Co się stało ?- powiedziałam 
- Zostaw go w spokoju! - powiedziała młodsza 
- Ale kogo ? 
- Mina, widzę że jesteście razem! 
- Nie masz się teraz o co kłócić?! Dorotę potrącił samochód, a ty chcesz się teraz kłócić?!
- Tak, dla mnie jest on ważny, nie widziałam go od czasu gdy bawiliśmy się razem w piaskownicy.
- Wiem że on jest dla ciebie ważny, ale ja go kocham.- powiedziałam i weszłam do środka. Wszyscy siedzieli na ławkach. Po paru godzinach było już ciemno więc wróciliśmy do domu, wszyscy oprócz Kyuhyuna. 

_________________________________________________________________
Nie kochacie nas :( będziemy płakać prosimy zostawcie coś po sobie nawet pewnie nie zdajecie sobie sprawy ile to radości sprawia. Prosimy :( 

sobota, 21 września 2013

Rozdział IX

*oczami Aizis
Byłam w swoim pokoju i czytałam książkę. Do pokoju wszedł Teuk. Usiadł, złapał mnie za rękę i spytał:
- Może pójdziemy się przejść? Znam fajne miejsce.
- Brzmi fajnie. Zaraz zejdę. Zeszłam na dół i poszłam z liderem na spacer. Będąc w połowie drogi, do chłopaka podbiegła jakaś dziewczyna i zaczęła na niego krzyczeć. Nie wiedziałam o co chodzi. Chociaż z zachowania wyglądała na jego dziewczynę. Teuk uspokoił dziewczynę, a ta po chwili gwałtownie odeszła. A ja stałam i się przyglądałam. Po chwili spytałam:
- Kim ona jest i dlaczego na ciebie krzyczała ?
- To moja była.- odrzekł.
- Nie wyglądała na twoją byłą.
- Zerwałem z nią 2 tygodnie temu.- wyjaśnił.
- Możesz przestać kłamać ?! Skoro jest twoją byłą dlaczego tak na ciebie nakrzyczała ?!
- To skomplikowane.
- Widzę co się tu dzieję. Wracam do domu.
- Posłuchaj !
- Zostaw mnie w spokoju !
* oczami Dosi
Zeszłam na dół do salonu i usiadłam na sofie. Gdy na dół schodziła blondynka z liderem. Zbytnio nie przejęłam się tym bo widziałam że się bardzo lubią. Przełączyłam kanał gdy poczułam głód poszłam do kuchni by zrobić płatki. Nagle poczułam ciepło na swoich plecach, to był najmłodszy. 
- Co oglądałaś mój leniuszku ?- spytał 
- Kto powiedział że jestem twoja. - odpowiedziałam sarkastycznym głosem.
Chłopak się tylko zaśmiał. Wzięłam miskę z posiłkiem i usiadłam do stołu. Gdy niespodziewanie było słychać trzask drzwi, i szybko biegnącą do siebie do pokoju dziewczynę. 
- Pójdę do niej spytam co się stało.- powiedziałam 
- Ja przepytam lidera co się stało.- stwierdził 
Poszłam do blondynki do pokoju, i spytałam co się stało.
- Nie chcę go znać ! - krzyknęła przez płacz
- Powidz mi kogo i dlaczego.
- Teuka, myślałam że mogę mu zaufać, ale on miał inną. Okłamał mnie jeszcze, że to jego była.   
Tym czasem w salonie:  
*oczami Kyuhyuna
Podszedłem do chłopaka, który właśnie wszedł do domu.
- Co się właściwie stało ?- spytał.
- Aizis myśli że mam drugą dziewczynę.- odpowiedział.
- Jak to ?
- Byliśmy na spacerze i moja była dziewczyna podeszła i na mnie nawrzeszczała bo z nią zerwałem! I teraz myśli że mam drugą dziewczynę.
- Teraz rozumiem jej zachowanie.- odrzekł. Po chwili dodał: 
- Muszę lecieć, umówiłem się.
- Ok.

Rozdział VIII

*Oczami Dosi
Po chwili do naszego, znaczy mojego i Izy pokoju przyszedł Kyuhyun, usiadł obok mnie i spytał:
- Wszystko gra?
- Tak.- Po chwili dodałam: - Mogę cię o coś zapytać?
- Jasne. - Odrzekł.
- Czemu tak się mną przejąłeś?
Chłopak milczał, lecz po chwili odpowiedział:
- Nie chciałem żebyś się smuciła, podobasz mi się.
Mocno wtuliłam się w chłopaka i szepnęłam:
-Podobam ci się? - spytałam ze zdziwieniem. 
- Tak, wcześniej nie chciałem ci tego mówić bo byłaś smutna i nie chciałem ci tego mówić w takim momencie.
Gdy usłyszałam jego słowa jeszcze mocniej się w niego wtuliłam i powiedziałam:
- Ty też mi się podobasz.
Chłopak uśmiechnął się i przytulił się do mnie. Siedzieliśmy w pokoju i rozmawiali przez godzinę, później chłopak pogłaskał mnie po głowię i wyszedł.
W tym samym czasie w salonie :
*oczami Izy
Siedziałam w salonie i oglądałam tv. Po chwili do salonu przyszedł Min i usiadł obok mnie. Przytuliłam się do chłopaka i zastanawiałam  się co o mnie myśli. Lubiłam go chociaż to był mojej przyjaciółki kuzyn. Lubiłam go , i to bardzo. 
- Co to za film ?- spytał się chłopak 
- Nie wiem dopiero co przełączyłam - powiedziałam i się uśmiechnęłam 
- Mogę cię coś powiedzieć ?- spytał.
- Jasne.- odpowiedziałam.
- Nie bardzo wiem jak to powiedzieć.
- Po prostu to powiedz.
- Podobasz mi się.- powiedział zdenerwowany nie wiedząc co odpowiem.
Przez chwile milczałam. Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Dopiero po chwili odpowiedziałam:
- Naprawdę ci się podobam?- spytałam.
- Tak.- odpowiedział.
- Ty też mi się podobasz, ale...
- Coś się stało?
- Nie, ale Aizis to moja najlepsza przyjaciółka i wiem, że będzie temu przeciwna.
- Ale Aizis nie ma nic do powiedzenia. Skoro chcemy się spotykać to nie powinna się wtrącać.- powiedział współczująco.
- Tak, wiem o tym ale to moja najlepsza przyjaciółka i nie chce jej stracić.- powiedziałam ze smutnym wyrazem twarzy.
- Dobrze, to może na razie nic jej nie mówmy. Powiemy jej w odpowiednim momencie.

piątek, 20 września 2013

Rozdział VII

Na korytarzu
- Odbiło ci czy co ?!- powiedziałam ze wściekłością.
- O co ci chodzi?- spytał ze zdziwieniem.
- To moja przyjaciółka!
- No i co z tego? A tak w ogóle to ona przyszła do mnie.- odrzekł.
- Dobra później z nią porozmawiam.
*oczami Mina
O co jej chodziło? Nie ma nic złego  w tym że siedzę i rozmawiam z dziewczyną która mi się podoba, nawet jeśli to przyjaciółka mojej kuzynki.
* Oczami Aizis 
Po rozmowie z Minem poszłam na dół czegoś się napić. Wychodząc z kuchni zobaczyłam siedzącego w salonie Teuka. Chłopak zauważył mnie i od razu podszedł. Wychodząc z pomieszczenia przez nieuwagę wlałam na niego sok. 
- Przepraszam, nie zauważyłam cię - powiedziałam z zawstydzeniem.
- Nic nie szkodzi, zaraz pójdę się przebrać- odpowiedział i poszedł do góry
Ja się tylko uśmiechnęłam i wytarłam podłogę, nalałam soku sobie i chłopakowi. Tym razem ostrożnie zaniosłam sok stawiając go na stoliku. Usiadłam na sofie i włączyłam telewizor. Chłopak tylko usiadł koło mnie nawet nie wiedziałam kiedy reszta usiadła wokół nas. Donghae przełączył na jakiś kanał na którym właśnie leciał jakiś horror. Coraz mocniej wtulałam się w lidera. W takiej pozycji usnęłam. 
* Oczami Izy 
W połowie filmu najmłodsza usnęła na kolanach lidera. Wygląda tak słodko jak śpi. Nadal nie wiem czemu wołała Mina, a z reszta to mogła być ich jakaś rodzinna sprawa. 
*Oczami Aizis
Gdy się obudziłam był ranek, budzik wskazywał 9:45. Momentalnie wstałam i poszłam do łazienki się ogarnąć. Gdy zeszłam na dół, wszyscy już jedli śniadanie. Podeszłam do stołu i usłyszałam:
- Dzień dobry, śpiochu.- odezwał się lider.
- Cześć.- Powiedziałam siadając do stołu. Po chwili dodałam :
- A gdzie jest Dorota?- spytałam.
- Myśleliśmy że jest z tobą? - odpowiedział Min.
- Nie, od wczoraj jej nie widziałam.
Po chwili słychać było dźwięk otwieranych drzwi. Była to Dorota.
- Gdzie byłaś? - Spytał Kyuhyun.
- Poszłam się przejść. Musiałam coś przemyśleć.- Odpowiedziała.
- Może coś zjesz? -spytała Iza.
- Nie dzięki, nie jestem głodna.- Odrzekła.
- Na pewno, od wczoraj nic nie jadłaś?
- Na pewno.- Odrzekła i poszła do pokoju.

czwartek, 19 września 2013

Rozdział VI

Gdy do pokoju weszła Aizis.
- Co się stało? - spytała młodsza 
- Nie chce zawracać głowy- powiedziała przez płacz
- Chłopak tak ? - znałyśmy się długo wiec wiedziała o co chodzi a ja tylko pokiwałam głową. 
Do pokoju zajrzał Kyuhyun.
- Widzę ze macie tu jakieś zebranie? - powiedział
- Wyjdź ! - krzyknęła wyższa 
- Ok, ok.
*oczami Kyuhyuna
Ciekawe co się stało? Trochę się o nią martwię.Właściwie to jest całkiem fajna. Ciekawe co ona myśli na ten temat, ale teraz ma pewnie ważniejsze sprawy na głowie.
W tym samym czasie u dziewczyn w pokoju(narracja Dosi):
- Zostaw mnie samą- powiedziałam ze smutnym wyrazem twarzy.
- No dobrze, ale nie smuć się.- odrzekła blondynka.
-Jak mam się nie smucić!?- krzyknęłam
Po chwili znów zaczęłam płakać.
*oczami Kyuhyuna
Poszedłem do kuchni by zrobić jakieś kanapki. Po chwili usłyszałem zamykające się drzwi. Miałem nadzieję że to Dorota, ale się zawiodłem była to Aizis. Byłem tym zawiedziony. Usiadłem obok blondynki na sofie i próbowałem ją wypytać co się stało z ciemno włosą, ale jakoś mi się to nie udało.Więc poszedłem na górę do jej pokoju, zapukałem i wszedłem do środka. Zamknąłem drzwi i usiadłem obok niej.
Na łóżku.
- Wyjdź albo ja wyjdę!- powiedziała.
- Uspokój się i powiedz o co chodzi? - powiedział współczująco
- Nie chcę o tym rozmawiać.- odrzekła
- Mi przecież możesz zaufać, nic nikomu nie powiem.
Dziewczyna z rozpaczy wtuliła się w chłopaka i znów zaczęła płakać. Po chwili odpowiedziała:
- Chłopak ze mną zerwał. Powiedziała przez płacz.
Chłopak złapał ją za rękę i powiedział:
- Nie płacz, znajdzie się inny chłopak który bardziej cię doceni.- Odrzekł gładząc dziewczynę po włosach.
- Dzięki, że próbowałeś mnie pocieszyć.- powiedziała gdy była już całkiem spokojna.
Chłopak otarł jej łzy i po chwili wyszedł.
*oczami Doroty
Kyuhyun jest naprawdę fajny, ale nie wiem czemu tak się mną przejął ale on w porównaniu do innych chłopaków zareagował na to. Wydaje się naprawdę fajny.
W tym samym czasie w salonie.
*oczami Aizis
Byłam bardzo ciekawa co się dzieje z Izą. Z ciekawości poszłam do pokoju Mina, wiedziałam że dziewczyna tam jest. Zapukałam i weszłam. Tak jak myślałam była tam Iza z Minem. Chłopak siedział na łóżku, a ona po przeciwnej stronie. Po chwili zapytałam:
- Min, mogę cię prosić na słówko?- powiedziałam ukrywając przed nimi swoją złość.
-Jasne.- odpowiedział   

wtorek, 17 września 2013

Rozdział V

Chłopak powoli się do mnie przysunął i szepnął do ucha.
- wiem że minął dopiero jeden dzień ,ale ja cie lubię i to bardzo, jeżeli wiesz o co chodzi- po chwili dodał - i wiem że ty też mnie lubisz. 
Jak to usłyszałam szybko poleciałam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku oparta o ścianę i wtulona we własne kolana, właśnie w takiej pozycji zastał mnie Min.
- Wyjdź !- krzyknęłam, ale chłopak się mnie nie posłuchał. Zamknął za sobą drzwi i usiadł na łóżku. Czekał aż chociaż trochę się uspokoję. 
- Co ci się stało, Leeteuk coś źle powiedział ?- spytał kiedy byłam już całkiem spokojna. 
- Nie i nic, więcej ci nie powiem 
Chłopak wyszedł ze zdziwiona mina na twarzy, najwidoczniej chciał ukryć że nic o tym nie wie, chciał mnie okłamać. Po chwili wszedł lider i usiadł na łóżku.
- Coś źle powiedziałem? - spytał 
- Nie ale skąd wiesz że ja ciebie też bardzo lubię ?- spytałam. 
- Myślałaś że nie było widać tego jak wczoraj spojrzałem się w twoją stronę a ty się zarumieniłaś
-Właśnie tak myślałam 
* oczami Mina 
O co jej chodziło? Dobrze przestane o tym myśleć ale jedną koleżankę ma ładną. Szkoda że nie znam jej imienia. Trudno tak myślę że zaraz stamtąd wyjdzie i mi je przedstawi bo troszeczkę bałem się stojącej obok niej dziewczyny. Przyznam że wyglądały na siostry. Po chwili wyszedł Teuk a za nim moja kochana kuzynka, która najwidoczniej nie chciała się do mnie odzywać. Podeszła do niższej dziewczyny i powiedziała 
- To jest Iza. Jest starszą siostrą Doroty. - potem podeszła do długowłosej i powiedziała- a to jest Dorota - potem zaczęła nas przedstawiać dziewczynom. Usiadła na łóżku koło lidera i się do niego przytulała. 
* oczami Aizis 
Siedziałam tak wtulona i oglądałam tv. Po chwili usnęłam. Gdy się obudziłam w swoim pokoju byłam troszeczkę zdziwiona. Było już rano. Wyjrzałam z pokoju w kuchni i w salonie nie było nikogo. Po cichu weszłam po schodach do góry. Skierowałam się do pokoju lidera. Kiedy mijałam pokój dziewczyn słyszałam czyjś płacz. Bez wahania weszłam do środka na łóżku siedziała długowłosa zapłakana. Ja usiadłam na łóżku i złapałam dziewczynę za rękę. 
* oczami Dosi 
Gdy się obudziłam była 7:30.Napisałam do mojego chłopaka z polski. 

Wiadomość z mojego telefonu :
Cześć kochanie co tam się dzieje w Polsce bo ja jestem uradowana z mojego wyjazdu kocham cie.

Po chwili przyszła odpowiedź: 
Nie pisz do mnie nigdy więcej nie chcę cie znać, a najlepiej będzie jak usuniesz mój numer. Nienawidzę cię.
Ze złości usunęłam jego numer z pamięci telefonu. Przez chwile siedziałam w ciszy, ale po chwili zaczęłam płakać zdając sobie sprawę z tego co się własnie stało. 

czwartek, 12 września 2013

Rozdział IV

-Jeżeli ty mi coś wyznałeś to ja muszę teraz tobie- chłopak miał coś już powiedzieć, ale mu przerwałam –to trochę dziwne, bo jestem tu dopiero jeden dzień, ale co tam trudno miłość jest ślepa…lubię Teuka- on spojrzał się na mnie wielkim, ale wciąż czerwonymi od płaczu oczami. – Ale nic nikomu nie mów sama im powiem.- Powiedziałam i wtuliłam się w chłopaka. Po chwili na dół zszedł HeeChul
- I tak wygląda kochająca się rodzina- powiedział wchodząc do kuchni
- Odczep się! – krzyknęliśmy razem
- OK już idę do siebie
Chłopak wyszedł z owego pomieszczenia i poszedł na górę. Min zaczął robić śniadanie już w troszeczkę lepszym humorem a ja poszłam do siebie by jeszcze, chociaż na chwilę się położyć.
- Głupia zmiana czasu- powiedziałam siadając na moje wielkie łoże. Położyłam się i natychmiastowo usnęłam.
* oczami Mina
Stwierdziłem, że zrobię śniadanie, gdy dziewczyna poszła do swojego pokoju. Pomyślałem, że poszła się położyć spać nieprzyzwyczajona do czasu w Korei. Poszedłem na górę budzić chłopaków Hae spał prawie na podłodze, Chul siedział i serfował po sieci, wybranek serca mojej kuzynki usnął na siedząco. Byłem bardzo zdziwiony, że mu tak wygodnie było spać, ale zbytnio mnie to nie obchodziło. Lubiłem lidera a kto by go nie lubił znałem go bardziej niż ona i wiedziałem, że ich związek, jeżeli ów powstanie długo nie będzie istniał. Ona była bardzo szalona on spokojny, ona lubiła szybkie wozy a on wolał się po prostu przejść. Tyle ich dzieli a ona i tak go kocha przynajmniej tak mi to wytłumaczyła. Uznałem, że za szybko mojej kuzynki mu nie oddam. Zszedłem na dół. Zamkną zeszła reszta zespołu.
- Gdzie jest Aizis? – Spytał najstarszy
- Poszła do pokoju się przespać wiesz ta zmiana czasu.  –Odpowiedziałem i postawiłem kanapki na stole. 
- A to dobrze – powiedział i spuścił wzrok widziałem, że coś jest nie tak. Po śniadaniu wszyscy rozeszli się oprócz Teuka, który usiadł na sofie i oglądał TV. 
- Cześć śpioszku - powiedziałem do blondynki wychodzącej z pokoju a głowa lidera odwróciła się w stronę uchylających się drzwi.
-Cześć LeeTeuk, cześć Min- powiedziała. Chłopak automatycznie wstał.
-Jeżeli ci wygodniej mów do mnie oppa. - Powiedział znali się zaledwie jeden dzień a już widziałem, że się bardzo lubili. Kiedy dziewczyna poszła na górę i weszła do łazienki chłopak usiadł a ja się tylko uśmiechnąłem.
* oczami Aizis 
 Cały czas czułam na sobie wzrok najstarszego z zespołu. Weszłam do łazienki i usiadłam na jej środku na małym okrągłym chodniczku i zaczęłam rozmyślać o dziwnych sprawach. Siedziałam tak z jakieś parędziesiąt minut. Do drzwi dobijał się znajomy głos to była Iza z Dorotą. Szybko się przebrałam i natychmiastowo wyleciałam z pomieszczenia by się z nimi przywitać. Byłam bardzo zdziwiona tym że wiedziały gdzie jestem i że tu w ogóle są.
- Może się przejdziemy pokaże wam gdzie co jest tak mniej więcej - powiedziałam dziewczyny tylko pokiwały głowami potakująco. Gdy schodziłyśmy o potykając się o ostatni schodek. Całe szczęście, że lider był w pobliżu i mnie złapał. Spojrzał mi głęboko w oczy i powiedział.
- Dobrze, że cię złapałem bo mogła byś sobie coś  zrobić- postawiła mnie do pionu i uśmiechnął się ukradkiem.            

czwartek, 5 września 2013

Rozdział III

Obudziły mnie pierwsze promienie słońca. Wzięłam ciuchy i podreptałam do łazienki wypełniając poranne czynności. Zeszłam na dół chłopak już siedział przy stole czekając na mnie.
- Jak się spało ? -spytałam
- A dobrze nie narzekam - odrzekł chłopak
- Co byś zjadł na śniadanie ?
- Nie wiem, co będzie to zjem . Martwię się o Eme.
- Nie martw się przejdzie jej, znam ją długo i wiem że jej przejdzie po paru dniach .- powiedziałam łudząc się z tym jak mogłam zapomnieć w takiej nie innej sytuacji, kiedy na drugi dzień wyjeżdżam.
- Lubie z nią rozmawiać, ale czasem robi się denerwująca- powiedziałam w myślach robiąc właśnie jajecznicę. Podając chłopakowi talerz z jedzeniem, poszłam na górę po torbę. Gdy on zjadł zrobił to samo. Wyszliśmy z domu ja zamknęłam drzwi na klucz i wrzuciłam go pod wycieraczkę. Wsiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy. Po jakiś 2 godzinach jazdy samochodem byliśmy na lotnisku. Przeszliśmy przez odprawę i po paru kolejnych minutach byliśmy w samolocie. Z torby wyciągnęłam telefon, podłączyłam słuchawki i zaczęłam słuchać muzyki. Usnęłam na ramieniu chłopaka.
* Po paru godzinach lotu:
Chłopak mnie obudził.
- Co chcesz? - powiedziałam wyciągając z uszu słuchawki.
- Zaraz lądujemy - powiedział zapinając pas.
Gdy wysiedliśmy była 21:30, przeszliśmy przez odprawę i wsiedliśmy do auta. Z dość dużego białego budynku wyszedł chłopak.
- Co tak długo ? - spytał się Mina, a ja schowałam się za nim.
- To jest ta dziewczyna ? - po chwili dodał.
- Tak to moja kuzynka.
- Cześć  jak masz na imię - zwrócił się do mnie, a ja bez słowa jeszcze bardziej się schowałam i po cichu wyszeptałam.
-Iza ale mów mi Aizis. - po chwili zastanowienia stwierdziłam ze to LeeTeuk.
-Jestem LeeTeuk, może wejdziemy bo zaczyna się zimno robić - powiedział.
Bez chwili zawahania chłopak wziął ode mnie torby, które chwile temu wyciągnęłam z bagażnika auta. W korytarzu już otworzyłam usta ze zdziwienia, a gdy weszłam do swojego oddzielnego pokoju cieszyłam się jak małe dziecko, dostające lizaka. (Już tłumacze w Polsce dzieliłam pokój z moim denerwującym bratem a więc tu w Korei  miałam całe pomieszczenie dla siebie). Wstałam z łóżka i przytuliłam się do mojego kochanego starszego na szczęście kuzyna. Wyszłam z pokoju by poznać resztę chłopaków stojących w salonie i wpatrujących w każdy wykonywany przeze mnie ruch.
- Siema, jestem DongHae. - powiedział jeden z chłopaków podchodząc do mnie.
- Cześć... - powiedziałam niepewnie.
- A ty pewnie jesteś kuzynką naszego kochanego Mina?
- Tak ... a ty jesteś tym chłopakiem z którym rozmawiałam tak ? Przepraszam że się tak wypytuje, ale nie znam się zbytnio na azjatyckich zespołach, ale moje koleżanki was wielbią.
- To jeżeli nas nie znasz tak dobrze......-  zaczęli po kolei przedstawiać i tak moją uwagę przykuł LeeTeuk.
Od razu go polubiłam. Było dosyć późno stwierdziłam że pójdę już spać i tak też zrobiłam.
Następnego dnia rano obudziło mnie czyjeś chodzie po całym domu. Wygramoliłam się z łóżka i wyjrzałam z pokoju to był Min. Podeszłam do chłopaka.
- Co ... się stało ... czemu już nie śpisz?- powiedział przez łzy.
- Obudziłeś mnie. Co ci się stało że płaczesz?- spytałam z wystraszeniem w oczach.
- Dziewczyna ze mną zerwała. Tylko nikomu nie mów. - pokiwałam tylko potakująco głową i przytuliłam się do chłopaka.