- Tina złaź z łóżka !- krzyknęłam a pies się mnie posłuchał. Patrzyłam na suczkę, gdy usłyszałam pukanie do drzwi. Uchyliłam je, w progu stał Dawid.
- Szybko zejdź na dół - powiedział i odbiegł od drzwi.
Zamknęłam je, wzięłam przygotowane ubrania leżące na krześle i poszłam do łazienki. Gdy schodziłam na dół zauważyłam mojego chłopaka. Od razu zbiegłam po schodach i rzuciłam mu się w ramiona.
- Już jedziemy ? - spytałam
- Najpierw zjedz - powiedział, a ja grzecznie usiadłam na krzesełku obok. Chłopak usiadł obok mnie.
- Dzisiaj wyjeżdżacie ? - spytała mama
- Tak.- powiedziała Dorota siedząca naprzeciwko nas.
Gdy zjadłam szybko pobiegłam po walizki. Chłopak widzący jak się z nimi męczę, pomógł mi. Ułożyliśmy walizki do bagażnika i ruszyliśmy po najmłodszą. Po 3 minutach byliśmy pod jej domem. Blondynka wsiadła i ruszyliśmy w stronę lotniska. Przeszliśmy przez odprawę i kierowaliśmy się do samolotu. Wybraliśmy miejsca obok siebie. Nie wierzyłam że mogę to jeszcze raz powiedzieć, ale Lecimy do Korei!!! Po około 15 minutach usnęłam. Obudziłam się gdy mieliśmy lądować. 15 minut później byliśmy już na lotnisku. Odebraliśmy swoje walizki i ruszyliśmy w stronę auta stojącego na zewnątrz. Wsiedliśmy, i ruszyliśmy tą samą drogą co około 2 miesiące temu. Patrzyłam przez okno nagle poczułam ciepło na plecach.
* oczami Dosi
Po rozpakowaniu walizek zeszłam na dół do salonu. Usiadłam na sofie. Nadal była mięciutka, taka jaką ją zapamiętałam. Oparłam głowę o ramię Kyuhyun'a. Było dość późno. Eunhyuk zaproponował by obejrzeć jakiś film. Z losowania wypadło na horror. Gdy Shindong włączył film Heebum (kot Heechula) się wystraszył, a w wyniku tego śmiesznie podskoczył. Wszyscy zaczęli się śmiać. Chłopak złapał swojego kota i zaczął go głaskać. Po około pół godzinie filmu usnęłam. Obudziłam się na kolanach chłopaka. Odwróciłam głowę by zobaczyć jego zaspane ciemne oczy.
- Hej! Jak tam się spało?- Powiedział i uśmiechnął się przyjacielsko
- No a jak miało. Na pewno mi było ciepło. - odpowiedziałam podnosząc głowę. Chłopak nie pozwolił mi wstać tylko położył mnie na sofie i zawiesił się nade mną.
- Tęskniłem za tobą. - powiedział i pocałował mnie.
Odwzajemniłam pocałunek. Czułam jakby ta chwila trwała wiecznie. Tak długo się nie widzieliśmy. Nagle do pokoju weszła moja siostra z Minem.
- Ok nie patrzymy. - Powiedziała
- Dobra Iza idź pan spać.- Powiedziałam a oboje wyszli z salonu. Chłopak nade mną się tylko uśmiechnął i powrócił do poprzedniej czynności.
- Kocham cie.- podniósł się chłopak
- A ja ciebie nie.- powiedziałam stanowczo
- Tak.. nie nabierzesz mnie na to.- zaśmiał się chłopak
- Ale ja nie kłamie.- zrobiłam poważną minę a chłopak posmutniał
- Dałeś się nabrać !- krzyknęłam i zaczęłam się śmiać.
- Wredna jesteś.- powiedział chłopak uśmiechając sie
- Dziękuje.
*oczami Aizis
Obudziłam się rano, wstałam na równe nogi i podeszłam do okna by zobaczyć jaka jest pogoda na zewnątrz.
- Dobrze że dzisiaj jest sobota. - usłyszałam znajomy mi głos.
- Co ty tu robisz ?- spytałam odwracając się w stronę źródła głosu.
- Przyszedłem do ciebie. - powiedział chłopak zbliżając się do mnie.
Po chwili zorientowałam się, że to Yesung. Podeszłam do chłopaka i przytuliłam się do niego.
- Pójdziemy się przejść ? - Spytał, a ja pokiwałam twierdząco głową.
Poszłam do łazienki. Po chwili wróciłam do chłopaka i poszliśmy na spacer. Po drodze zauważyłam słodkiego pieska. Gdy nagle niespodziewanie zaczął padać deszcz. Schowaliśmy się pod najbliższym drzewem i przeczekaliśmy ulewę.
- Skąd wiedziałaś że się spotkasz z nami ? - spytał chłopak spoglądając mi głęboko w oczy.
- Do miłości zawsze się wraca.- powiedziałam a chłopak mnie pocałował. Wtedy pomyślałam o LeeTeuk'u i o wszystkich chwilach spędzonych z nim, a dziś siedzę pod drzewem z innym chłopakiem. Dobrze zrobiłam, rozstając się z nim.
- Może idziemy dalej - powiedział chłopak przerywając moje rozmyślenia.
-Okey kochanie - ruszyliśmy przed siebie. Po około 30 minutach byliśmy na końcu miasta.
- Gdzie ty mnie prowadzisz? -spytałam chłopaka z zawahaniem w głosie
- Spokojnie, nie przejmuj się.- powiedział i zatrzymał się na przeciwko mnie, patrząc głęboko w moje oczy i położył ręce na moich biodrach.- Jesteśmy na miejscu.- dodał wskazując na pobliską polanę.
- Nienawidzę cię.- powiedziałam odsuwając się od chłopaka.
- Ja ciebie te... Co?- powiedział zdziwiony
- Kazałeś mi iść taki kawał drogi po to żeby zrobić piknik. - powiedziałam z śmiechem na twarzy.- Dałeś się nabrać.- dodałam.
- Niech to!- powiedział a ja wskoczyłam mu na barana.
- Za kare zanieś mnie tam. - Wskazałam na koc. Po chwili oboje siedzieliśmy na kocu.
- Ziemia do Aizis. Coś taka zamyślona ?- spytał Yesung.
- Albo mi się wydaję, albo widzę tam swoją koleżankę.- powiedziałam patrząc na dziewczynę. Po chwili zauważyła mnie i podeszła w moim kierunku.
- Hej !- krzyknęła.
- Hej. Co tu robisz ?- spytałam
- Odwiedzam swoje koleżanki.- odrzekła.
- Skąd wiedziałaś że tu jesteśmy ?
- Spotkałam w Polsce LeeTeuka i powiedział mi że wyjeżdżacie do Korei.
- Nie rozmawiajmy o nim proszę.- powiedziałam.
Coś mało tych komentarzy. Nikt nas nie kocha. ;( Może chociaż 3 na zachętę ?
Romantyczna chwila na pikniku przerwana przez???
OdpowiedzUsuńCzekam na dalszą część :)
3 koentarze ? LOL. Nope.
OdpowiedzUsuńPS Mało nie dostałam zawału przez te wasze "Rybeczki" -,-
~Kaja