- Coś ode mnie chciałeś ?- spytałam się
- Tak. Wiesz że Yesung się o ciebie pytał ? To jest najdziwniejsze. Przecież ty kręcisz z Teukiem.
- Ale my nie jesteśmy ze sobą.
- Co się stało ?
- Po prostu nie opłacało nam się ciągnąć tego związku w nieskończoność.
- Przecież obiecałaś mu...
- Wiem ale i tak musimy się rozstać bo to nie wyjdzie.
- Czemu ?
- Możemy o tym nie rozmawiać ?
- Jasne - Powiedział chłopak a rozmowa ciągnęła się godzinami.
Po około 3 godzinach spojrzałam się na zegarek była 22:27. Robiłam się śpiąca. Wyłączyłam komputer i wsunęłam go pod łóżko. Momentalnie usnęłam. Obudziłam się rano, ale nie otworzyłam oczu. Poczułam jakby ktoś mnie podnosił z łóżka.Otworzyłam oczy i nie uwierzyłam w to co widzę.
- Co ty tu... - wydobyłam z siebie tylko te parę słów myśląc że to lider, ale po chwili chłopak to zrujnował.
- Żyje i chce żyć z tobą.
- Co!? A tak w ogóle...- nie dokończyłam zdania gdy zauważyłam że to Yesung.
Wtedy wszedł Teuk i spytał:
- Co ty tu robisz ?
- Przyjechałem do Aizis.- odpowiedział
- Jak to do Aizis ?!- Zdziwił się lider. Po chwili dodał.- Możemy porozmawiać w cztery oczy ?
- Jasne.- Chłopak złapał mnie za rękę i zaciągnął do kuchni.
- Co on tu robi ?
- Nie wiem. Spokojnie nic się nie stało, nic między nami nie ma. - Tak przypuszczałam. Chłopak mi nie uwierzył.
- Tak jasne lepsze bajki w telewizji widziałem.
- Czemu mi nie wierzysz ?!- Krzyknęłam i poleciałam do swojego pokoju.
Wtuliłam się w kolana zaczynając płakać. Po chwili do pomieszczenia wszedł jeden z chłopaków.
- Czemu płaczesz ?- Spytał a ja stwierdziłam że to Yesung. - To przez lidera ?- Dodał
- Tak..- powiedziałam przez płacz.
- Co się stało?
- Myśli że jesteśmy razem.
- A nie ?
-Co?! - Natychmiastowo się uspokoiłam
- Tak jak słyszałaś, lubię cię a nawet coś więcej.
- Ale...przecież chyba jestem z Teukiem.- Stwierdziłam a chłopak zbliżył się do mnie
- Chyba to znaczy ?
- Nie jestem pewna a szczególnie dlatego że jest na mnie zły.- chłopak bez odpowiedzi wyszedł z pokoju
*oczami LeeTeuka
Chodziłem nerwowo po całym salonie. Gdy na dół zszedł młodszy.
- Czemu jesteś na nią zły, rozumiem, myślisz że jesteśmy razem ale masz coś konkretnego? Ma wybór kogo lubi bardziej.Tak czy nie?-powiedział
- Ma zgadzam się, ale to moja wina, że ją kocham?
- Jeżeli ją kochasz to pozwól jej wybrać.
- OK.- Powiedziałem, bo wiedziałem że wybierze mnie. Chłopak poszedł na górę i sprowadził dziewczynę.
- Którego z nas wolisz bardziej? - spytałem gdy już zeszli na dół. Dziewczyna bez słowa podeszła do Yesunga.- Że co ?! Byliśmy ze sobą prawie 2 miesiące, a ty ze mną zrywasz dla niego!
- Tak bo ty nawet nie pamiętasz kiedy się poznaliśmy.- powiedziała po cichu, a ja wyszedłem z domu trzaskając drzwiami.
Ruszyłem w stronę hotelu w którym się zatrzymaliśmy. Gdy chciałem przejść przez ulicę, poczułem że ktoś złapał mnie za nadgarstek.Nagle przejechał samochód. Odwróciłem się by podziękować:
- Dzięku... Ej, ja cię skądś znam.- powiedziałem zdziwiony.
- Jestem koleżanką Aizis. Pamiętasz ?
*oczami Izy
Byłam taka szczęśliwa że znów możemy pojechać do Korei. Usłyszałam jakby ktoś zbliżał się do mojego pokoju. Usłyszałam pukanie otworzyłam, a za drzwiami stał Min.
- Co ty tutaj robisz ? - spytałam wtulając się w chłopaka.
- Pomyślałem że pomogę ci się pakować.- odpowiedział.
- Jakiś ty miły - uśmiechnęłam się i zaciągnęłam chłopaka do środka. Wyciągnęłam torbę i wskazałam rzeczy które miał do niej spakować. Po 15 minutach byłam już spakowana, podziękowałam chłopakowi i zeszliśmy na dół.
- Może się przejdziemy ?- spytał
- Ok.- odpowiedziałam
Wyszliśmy z budynku i poszliśmy w stronę parku.
- Ale tu ładnie. Legionowo to naprawdę ładna miejscowość.
- O Teuk też tu jest ? - zauważyłam jak lider przechodzi po drugiej stronie ulicy.
- Tak. Coś zdenerwowany jest.
- Może do niego pójdziemy ?
- Lepiej nie, nie chcę awantury - powiedział chłopak.
- Awantury ? O co ?- spytałam.
- Po prostu lepiej do niego nie podchodzić.- powiedział, a na jego twarzy pojawił się uśmiech.
Doszliśmy do parku i usiedliśmy na jednej z ławek.
- Znasz jeszcze jakieś ciekawe miejsca ?- spytał chłopak.
Po chwili złapałam go za nadgarstek i prowadziłam w stronę mostu. Szybko weszliśmy na górę.
Stąd jest bardzo ładny widok.- powiedział Min spoglądając w dal. Zerknęłam na towarzysza i powiedziałam :
- Słodki jesteś.
- Dziękuję.- odpowiedział nie odrywając wzroku od panoramy miejscowości.
- Co to jest ?- spytał wskazując koc.
Zeszliśmy na dół po betonowych schodkach. Usiadłam na kocu, a chłopak do mnie dołączył. Wtuliłam się w chłopaka, a ten pocałował mnie w czoło.
- Ale my nie jesteśmy ze sobą.
- Co się stało ?
- Po prostu nie opłacało nam się ciągnąć tego związku w nieskończoność.
- Przecież obiecałaś mu...
- Wiem ale i tak musimy się rozstać bo to nie wyjdzie.
- Czemu ?
- Możemy o tym nie rozmawiać ?
- Jasne - Powiedział chłopak a rozmowa ciągnęła się godzinami.
Po około 3 godzinach spojrzałam się na zegarek była 22:27. Robiłam się śpiąca. Wyłączyłam komputer i wsunęłam go pod łóżko. Momentalnie usnęłam. Obudziłam się rano, ale nie otworzyłam oczu. Poczułam jakby ktoś mnie podnosił z łóżka.Otworzyłam oczy i nie uwierzyłam w to co widzę.
- Co ty tu... - wydobyłam z siebie tylko te parę słów myśląc że to lider, ale po chwili chłopak to zrujnował.
- Żyje i chce żyć z tobą.
- Co!? A tak w ogóle...- nie dokończyłam zdania gdy zauważyłam że to Yesung.
Wtedy wszedł Teuk i spytał:
- Co ty tu robisz ?
- Przyjechałem do Aizis.- odpowiedział
- Jak to do Aizis ?!- Zdziwił się lider. Po chwili dodał.- Możemy porozmawiać w cztery oczy ?
- Jasne.- Chłopak złapał mnie za rękę i zaciągnął do kuchni.
- Co on tu robi ?
- Nie wiem. Spokojnie nic się nie stało, nic między nami nie ma. - Tak przypuszczałam. Chłopak mi nie uwierzył.
- Tak jasne lepsze bajki w telewizji widziałem.
- Czemu mi nie wierzysz ?!- Krzyknęłam i poleciałam do swojego pokoju.
Wtuliłam się w kolana zaczynając płakać. Po chwili do pomieszczenia wszedł jeden z chłopaków.
- Czemu płaczesz ?- Spytał a ja stwierdziłam że to Yesung. - To przez lidera ?- Dodał
- Tak..- powiedziałam przez płacz.
- Co się stało?
- Myśli że jesteśmy razem.
- A nie ?
-Co?! - Natychmiastowo się uspokoiłam
- Tak jak słyszałaś, lubię cię a nawet coś więcej.
- Ale...przecież chyba jestem z Teukiem.- Stwierdziłam a chłopak zbliżył się do mnie
- Chyba to znaczy ?
- Nie jestem pewna a szczególnie dlatego że jest na mnie zły.- chłopak bez odpowiedzi wyszedł z pokoju
*oczami LeeTeuka
Chodziłem nerwowo po całym salonie. Gdy na dół zszedł młodszy.
- Czemu jesteś na nią zły, rozumiem, myślisz że jesteśmy razem ale masz coś konkretnego? Ma wybór kogo lubi bardziej.Tak czy nie?-powiedział
- Ma zgadzam się, ale to moja wina, że ją kocham?
- Jeżeli ją kochasz to pozwól jej wybrać.
- OK.- Powiedziałem, bo wiedziałem że wybierze mnie. Chłopak poszedł na górę i sprowadził dziewczynę.
- Którego z nas wolisz bardziej? - spytałem gdy już zeszli na dół. Dziewczyna bez słowa podeszła do Yesunga.- Że co ?! Byliśmy ze sobą prawie 2 miesiące, a ty ze mną zrywasz dla niego!
- Tak bo ty nawet nie pamiętasz kiedy się poznaliśmy.- powiedziała po cichu, a ja wyszedłem z domu trzaskając drzwiami.
Ruszyłem w stronę hotelu w którym się zatrzymaliśmy. Gdy chciałem przejść przez ulicę, poczułem że ktoś złapał mnie za nadgarstek.Nagle przejechał samochód. Odwróciłem się by podziękować:
- Dzięku... Ej, ja cię skądś znam.- powiedziałem zdziwiony.
- Jestem koleżanką Aizis. Pamiętasz ?
*oczami Izy
Byłam taka szczęśliwa że znów możemy pojechać do Korei. Usłyszałam jakby ktoś zbliżał się do mojego pokoju. Usłyszałam pukanie otworzyłam, a za drzwiami stał Min.
- Co ty tutaj robisz ? - spytałam wtulając się w chłopaka.
- Pomyślałem że pomogę ci się pakować.- odpowiedział.
- Jakiś ty miły - uśmiechnęłam się i zaciągnęłam chłopaka do środka. Wyciągnęłam torbę i wskazałam rzeczy które miał do niej spakować. Po 15 minutach byłam już spakowana, podziękowałam chłopakowi i zeszliśmy na dół.
- Może się przejdziemy ?- spytał
- Ok.- odpowiedziałam
Wyszliśmy z budynku i poszliśmy w stronę parku.
- Ale tu ładnie. Legionowo to naprawdę ładna miejscowość.
- O Teuk też tu jest ? - zauważyłam jak lider przechodzi po drugiej stronie ulicy.
- Tak. Coś zdenerwowany jest.
- Może do niego pójdziemy ?
- Lepiej nie, nie chcę awantury - powiedział chłopak.
- Awantury ? O co ?- spytałam.
- Po prostu lepiej do niego nie podchodzić.- powiedział, a na jego twarzy pojawił się uśmiech.
Doszliśmy do parku i usiedliśmy na jednej z ławek.
- Znasz jeszcze jakieś ciekawe miejsca ?- spytał chłopak.
Po chwili złapałam go za nadgarstek i prowadziłam w stronę mostu. Szybko weszliśmy na górę.
Stąd jest bardzo ładny widok.- powiedział Min spoglądając w dal. Zerknęłam na towarzysza i powiedziałam :
- Słodki jesteś.
- Dziękuję.- odpowiedział nie odrywając wzroku od panoramy miejscowości.
- Co to jest ?- spytał wskazując koc.
Zeszliśmy na dół po betonowych schodkach. Usiadłam na kocu, a chłopak do mnie dołączył. Wtuliłam się w chłopaka, a ten pocałował mnie w czoło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz